28. Kuchnia Kachny. 29. Uni Bar 13. 30. Bar Julka. Dobre miejsce. Best Dining in Sztutowo, Pomerania Province: See 30 Tripadvisor traveler reviews of 3 Sztutowo restaurants and search by cuisine, price, location, and more.
Gdzie leży Wezuwiusz? Wezuwiusz jest położony na terytorium Republiki Włoskiej, w regionie Kampania, nad Zatoką Neapolitańską. W czasach starożytnych w cieniu wielkiej wulkanicznej góry rozwinęły się miasta: Pompeje i Herkulanum, które zostały pogrzebane podczas wielkiej erupcji Wezuwiusza w 79 roku naszej ery.
Na szczęście restauracje nie są jedynym miejscem, gdzie możemy zjeść coś na ciepło w Wenecji. Kawałek dalej od Placu św. Marka i głównych arterii znajdziemy bary oraz pizzerie, w których zapłacimy za makaron czy pizzę do 10,00 € (46,71 zł). Do budżetowych opcji należy również zakup pizzy na kawałki lub cały placek na wynos.
Rzymskie forum i ruiny budowli rzymskich w Zadarze. Znajdują się tuż przy kościele św. Donata, a częściowo pod jego fundamentami. Było to największe rzymskie forum we wschodniej części Adriatyku, o szerokości 45 m, wybudowane w I w. p.n.e. z polecenia cesarza rzymskiego Oktawiana Augusta. Dziś możemy oglądać jedynie ruiny tej
Najlepsze restauracje w Wenecji – gdzie zjeść? 11 lipca 2023 30 lipca 2021 Wenecja nazywana królową Adriatyku i miastem miłości, od wieków jest jednym z bardziej romantycznych kierunków podróży.
Temat: Wenecja w jeden dzień. Jacek M.: Grzegorz Burzyński: Witam, będę w Wenecji tylko jeden dzień i mam prośbę o informację co warto zobaczyć w ten jeden dzień i jak z gondolami ( ceny ). Moim zdaniem powinieneś popływać vaporetto, pokonać zarówno trasę od Canal Grande do Piazzale Roma i w drugą stronę, popływać po lagunie.
1.Bassano del Grappa. Bassano del Grappa to średniowieczne miasteczko znajdujące się nad rzeką Brenta, oddalone zaledwie godzinę drogi od Wenecji. Jest największym z tych pięciu - 43.000 mieszkańców. Miasteczko słynie głównie z produkcji Grappy, ceramiki oraz drewnianego mostu.
TANIA WENECJA: GDZIE ZJEŚĆ. Al Portego: klasyczny wenecki “bacaro”, którego musicie spróbować, nie tylko ze względu na cudowne ”cicchetti", ale także na pyszne dania rybne, takie jak kałamarnice w czarnym atramencie z polentą. Cena posiłku to koło 15 euro za osobę. Caffé Noir: bar znajdujący się kilka kroków od Campo Santa
Wiadomo, że nie zawsze jest czas by zrobić zakupy i przygotować domowy posiłek. Dlatego przygotowaliśmy listę polskich restauracji na terenie Monachium, w których możesz posmakować polskiej kuchni. Oto 4 restauracje, które musisz koniecznie odwiedzić. Joanna’s Schmankerl.
Czas przejazdu z lotniska Neapol do centrum (plac Garibaldiego) to ok. 15 minut. Do portu dotrzey w ok. 35 minut. Bilet na autobus Alibus możemy zakupić bezpośrednio na lotnisku, w kioskach ruchu, automatach, a także u kierowcy. Bilet należy skasować zaraz po wejściu do autobusu!
7Ate.
UPADEK WENECJI. Zanim przeczytasz poniższy artykuł polecam temat: Jak powstała Wenecja,jaki ustrój panował w Wenecji, z kim Wenecja toczyła wojny, kto rządził Wenecją Od roku 1718 rzeczpospolita wenecka przestaje brać czynny udział w dziejach. Zachowanie jak najściślejszej neutralności, staje się przewodnią zasadą polityki weneckiej. Jakaś dziwna niemoc ogarnęła tę arystokrację, niegdyś tak przedsiębiorczą i wojowniczą; jedynie tylko spoczynek był wówczas jej ideałem. Starannie unikała Wenecja wszelkiej sposobności do wojny i naprózno Austria i Rosja starały się wciągnąć ją do walki przeciw Turcji w r. 1774, za cenę znacznych korzyści terytorialnych. Podobne stanowisko zajmowała Wenecja wobec innych wojen i w ogóle zagadnień polityki międzynarodowej, w tym czasie jedynym czynem republiki była wojna z korsarzami berberyjskimi w latach 1774— 1777, zakończona pokojem, mocą którego Wenecja zobowiązała się płacić haracz dejowi Tunisu. Odosobniona pośród narodów, niewzruszona w swej obojętności, ślepa na swój interes, nieczuła na obelgi, poświęciła wszystko dla jedynego pragnienia: niezadraśnięcia innych państw i zachowania wiecznego pokoju. Dla tego celu znoszą Wenecjanie cierpliwie otwarcie przez Austria portu w Treście, co było zaprzeczeniem zwierzchnictwa Wenecji nad Adriatykiem. Ta polityka neutralności za wszelką cenę miała swoje źródło w słabości wewnętrznej państwa. Wycieńczenie gospodarcze, pustki w skarbcu i upadek handlu, któremu nie mogło zaradzić ogłoszenie Wenecji portem wolnym (1736), wreszcie podstawa ludnościowa państwa tłumaczy nam jego słabość i płynącą stąd obawę mieszania się do polityki międzynarodowej. Tylko bowiem ludność stolicy tworzyła właściwy naród wenecki, na którym państwo mogło się oprzeć. Ale bojaźliwa polityka rządu weneckiego nie potrafiła należycie wyzyskać nawet tego szczupłego zasobu sił, jaki rzeczywiście posiadała. Wenecja XVIII wieku postanowiła oprzeć swój byt na dobrej woli sąsiadów tylko i dlatego też, nie chcąc narazić się nikomu, prowadzi politykę bezwzględnej neutralności. Jakieś pragnienie spokoju za wszelką cenę ogarnęło arystokrację wenecką, niegdyś tak przedsiębiorczą i wojowniczą. Teraz już ani zyski handlowe, ani sprawy polityczne i wojskowe nie pochłaniają wszystkich sił rzeczypospolitej św. Marka. Wenecja oddaje się teraz całkowicie wesołości i zabawie; życie jej staje się jakimś nieustającym karnawałem. Wenecja XVIII wieku słynie ze swych zabaw i festynów w całej Europie. W takim stanie staje rzeczpospolita św. Marka u progu ery nowoczesnej. Wybuch rewolucji francuskiej w niczym nie wpłynął na kierunek polityki weneckiej. Ambasador wenecki w Paryżu, Oapello, okazał się godnym świetnych tradycji dyplomacji weneckiej i w sprawozdaniach swoich przedstawił rządowi wierny obraz stosunków francuskich przed wybuchem rewolucji i, co więcej, w raportach swoich już z r. 1788 przedstawił możliwość wielkiego przewrotu we Francji i, co za tym idzie, i w stosunkach całej Europy. Z tego powodu uważał Capello, iż dla Wenecji najlepsze jest wyjście z dotychczasowej neutralności i poszukanie sobie sprzymierzeńców. Inaczej zapatrywał się na tę sprawę rząd wenecki, który postanowił, bez względu na przebieg wypadków światowych, trwać w dotychczasowej polityce neutralności za wszelką cenę. I chociaż demokratyczna rewolucja francuska zasadniczo nie mogła być sympatyczną starej republice arystokratycznej, opartej na wręcz odmiennych zasadach, to jednak Wenecja, mimo silnego nacisku dyplomatycznego ze strony Austrii, nie daje się wciągnąć do ligi królów przeciwko Francji rewolucyjnej i utrzymuje z nią poprawne stosunki. Ten stan rzeczy nie uległ zmianie nawet po ścięciu Ludwika XVI (które zresztą wywołało w Wenecji bardzo ujemne wrażenie, podobnie jak w całej Europie), i w czasie terrorystycznych rządów Konwencji. Żadne przedstawienia Europy monarchicznej nie mogły zmienić stanowiska rządu weneckiego. Mimo to, wszelkie, najsłabsze nawet, objawy sympatii dla zasad rewolucji francuskiej w samej Wenecji były tłumione przez rząd z całą surowością. Dla Francji rewolucyjnej to stanowisko Wenecji przedstawiało pewną wartość moralną, jako wyłom w zasadzie powszechnej niechęci ku niej ze strony Europy, i powtórne także pewną wartość praktyczną, gdyż za pośrednictwem swej ambasady w Wenecji Francja mogła nawiązać stosunki z Konstantynopolem. Rząd francuski nakłaniał nawet Wenecję do zawarcia przymierza z Turcją, skierowanego przeciw Austrii i Rosji, oczywiście bezskutecznie. W r. 1796 Francja zażądała od Wenecji wydalenia z granic państwa hrabiego de Lille (Ludwik XVIII), który szukał schronienia w Weronie, a od śmierci syna Ludwika XVI był teraz prawowitym spadkobiercą tronu francuskiego. Jakkolwiek Ludwik XVIII był honorowym członkiem patrycjatu weneckiego, jednak rząd dla utrzymania dobrych stosunków z Francją nakazał mu opuścić granice rzeczypospolitej. Obrażony pretendent zażądał wykreślenia Burbonów ze Złotej Księgi. Ale wkrótce nadeszły wypadki, które wykazały, ze neutralność Wenecji była możliwą tylko do czasu. Gdy w r. 1796 wojska francuskie pod dowództwem generała Napoleona Bonaparte, zadawszy szereg klęsk Austriakom, zbliżyły się do granic rzeczypospolitej, nadeszła chwila złamania neutralności weneckiej. Wojska austriackie szukały schronienia na terytorium weneckim, a za niemi weszli Francuzi, wypierając ich wkrótce do Tyrolu (maj, czerwiec 1796). O czynnym wmieszaniu się do walki ze strony rządu weneckiego nie było mowy. Bonaparte wiedział o tym i, chociaż z początku wydał odezwę uspokajającą, utrzymaną w tonie przychylnym dla Wenecji, później zajął względem niej stanowisko zaczepne, oskarżając niesłusznie, o czym sam wiedział. Wenecjanie tajemnie pomagali Austriakom i traktując rząd wenecki z całą brutalnością zwycięzcy. Bez żadnego powodu Bonaparte zaczął traktować posiadłości weneckie niemal jak kraj podbity, rozmieszczając po miastach załogi francuskie i ciemiężąc ludność rekwizycjami. Dyrektoriat nie pochwalał postępowania swego wodza, pragnął on utrzymania dobrych stosunków z Wenecją i chciał skłonić ją wreszcie do zawarcia przymierza, skierowanego przeciw Austrii. Ale neutralność była dla rządu weneckiego dogmatem niewzruszalnym i propozycje francuskie zostały odrzucone (październik 1796). Od tej chwili stosunek Francji do Wenecji przybiera charakter coraz bardziej nieprzyjazny. Francuzi popierają w posiadłościach weneckich stronnictwo rewolucyjne i przy poparciu wojsk francuskich w Marcu 1797 roku lud najpierw w Bergamo w Brescia zdarł sztandary z lwem św. Marka, wypędził władze weneckie. Lecz obok stronnictwa demokratycznego, sprzyjającego Francuzom i głównie rekrutującego się z ludności miejskiej, istniały żywioły, usposobione zachowawczo, przywiązane do Wenecji nienawidzące Francuzów, jako wrogów religii. W dodatku łupiestwa i gwałty wojsk francuskich rozjątrzyły ogromnie ludność wiejską. Podniecona ludność dopuszczała się skrytobójczych morderstw na żołnierzach francuskich i miejscowych demokratach, a gdy jeszcze ukazała się odezwa, wzywająca do rzezi Francuzów i ich zwolenników, Bonaparte postanowił przesłać rządowi weneckiemu ultimatum. Dnia 15 kwietnia 1797 roku adjutant Bonapartego, Junot, zjawił się w Wenecji, przedstawiając żądanie natychmiastowego rozproszenia wojsk weneckich i ukarania sprawców zaburzeń; w przeciwnym razie Bonaparte wypowiada wojnę. Lecz zanim rząd wenecki miał możność spełnienia powyższych żądań, zaszły zdarzenia, które przyśpieszyły bieg wypadków. Dnia 17 kwietnia w Weronie lud rzucił się na żołnierzy francuskich, mordując ich bez litości (t. zw. Wielkanoc werońska), a w kilka dni później, 20 kwietnia, w porcie weneckim, Lido, ostrzeliwano z dział francuski okręt wojenny „Liberateur d’Italiea, załogę zaś wymordowano (bez współudziału jednak władz weneckich). Wobec tego katastrofa była już nieunikniona. W Weronie Francuzi srodze ukarali ludność, a w ostatnich dniach kwietnia Bonaparte zajął wybrzeża lagun, żądając wydania inkwizytorów stanu, których uważał za sprawców rzezi, żądanie to zostało spełnione. Aresztowanie inkwizytorów wywarło głębokie wrażenie w Wenecji. Dnia 30 kwietnia w pałacu dożów odbyło się zgromadzenie najwybitniejszych dygnitarzy, które, odrzuciwszy wniosek zbrojnego oporu wojskom francuskim, uznało za niezbędną reformę ustroju państwa i układu z wodzem francuskim, a dnia 12 maja Wielka Rada na wniosek doży Ludwika Manini uchwaliła rozwiązać się, co było równoznaczne z obaleniem całego dotychczasowego ustroju. Nie wydano jednak żadnych określonych postanowień co do nowej formy rządu. Uchwałę powyższą Wielka Rada powzięła olbrzymią większością głosów, chcąc zapobiec wybuchowi rewolucji. Ilość wojsk w Wenecji wraz z najemnikami słoweńskimi wynosiła wtedy około 14 tys. ludzi. Znaczna cześć ludu weneckiego była usposobion nienawistnie do demokratów, widząc w nich przede wszystkim zdrajców, pozostających w zmowie z Francuzami i po ogłoszeniu rozwiązania Wielkiej Rady, gdy jedni wołali: „Niech żyje wolność”, inni z okrzykiem: „Niech żyje św. Marek”, rzucili się na domy przywódców stronnictwa rewolucyjnego. Wtedy za zgodą ustępujących władz weneckich wkroczyły do miasta -wojska francuskie (16 maja) Tak więc arystokracja wenecka po pięciu wiekach nieograniczonego panowania ustąpiła, a jej miejsce zajęła demokracja. Nowy rząd wenecki zadekretował spalenie Złotej Księgi u stóp drzewa wolności i otwarcie więzień inkwizycji, gdzie ku powszechnej zgrozie znaleziono człowieka, który przesiedział w nich czterdzieści trzy lata. Na wzór francuskiego klubu jakobinów powstał klub rewolucyjny pod nazwą „towarzystwa oświaty publicznej”. Ale to wszystko nie mogło dać demokracji weneckiej tej siły i żywotności, której nie miała nigdy. Po arystokracji bezsilnej i niezdolnej do czynu nastała taka sama demokracja. Nowy rząd demokratyczny występował na zewnątrz, jako przedstawicielstwo rzeczypospolitej weneckiej, i pośpiesznie zatwierdził traktat, zawarty z Bonapartem w Mediolanie dnia 16 maja jeszcze przez przedstawicieli dawnego rządu. Traktatem tym Wenecja zobowiązywała się do zaprowadzenia ustroju demokratycznego i wpuszczenia do stolicy wojsk francuskich, aż do chwili ustalenia się nowego porządku rzeczy, nadto Wenecja miała ustąpić część swych posiadłości lądowych, oddać arsenał i zapłacić kontrybucję. W zamian za to Bonaparte miał wstrzymać śledztwo przeciw byłym inkwizytorom i innym osobom, oskarżonym o wroga działalność w stosunku do armii francuskiej. Podobnież wysłano do Paryża agenta dyplomatycznego, który zresztą nie został oficjalnie uznany przez rząd francuski. Ale, gdy nowy rząd wenecki czynił zabiegi, mające na celu ratowanie państwa, w samych szeregach demokracji weneckiej powstała dążność do jego zagłady; towarzystwo rewolucyjne wystąpiło z żądaniem wcielenia Wenecji do rzeczypospolitej cyzalpińskiej. Tymczasem losy bezsilnego ludu weneckiego rozstrzygały się zupełnie bez jego współudziału. Rokowania dyplomatyczne między Francją a Austrią, nawiązane w Leobem w kwietniu 1797 roku, doprowadziły do zawarcia dnia 17 października 1797 roku traktatu w Oampo-Formio, który rozstrzygnął ostatecznie los rzeczypospolitej św. Marka. Z początku Francja pragnęła szczerze utrzymania rzeczypospolitej weneckiej, jako państwa demokratycznego i od niej zależnego. Lecz dla Austrii posiadanie Wenecji było wielce pożądane, gdyż dawało jej podstawę do wywierania wpływu na sprawy włoskie i do opanowania Adriatyku. Dla tego samego powoda rząd francuski nie chciał się na to początkowo zgodzić i zdanie to podzielał również i Bonaparte, który odgrywał przeważającą rolę w rokowaniach dyplomatycznych. Jednakże Austria obstawała przy swoim żądaniu i gotowa była za odstąpienie Wenecji wynagrodzić Francję oddaniem Belgi i lewego brzegu Renu. Wówczas Bonaparte uznał tego rodzaju wymianę za odpowiadającą interesom Francji i zdanie jego przeważyło ostatecznie szalę na niekorzyść Wenecji. Austria i Francja uregulowały swe wzajemne pretensje kosztem państwa, które zachowywało względem ich obu najściślejszą neutralność. Traktatem w Campo Formio Austria otrzymała Istrię, Dalmację, miasto Wenecję i część prowincji stałego lądu włoskiego, położoną na wschód od rzeki Adige; wyspy Jońskie zabrała Francja, a pozostałą część posiadłości weneckich wcielono do zależnej od Francji rzeczypospolitej cyzalpińskiej. Obok podziału Polski upadek Wenecji przedstawia najjaskrawszy chyba przykład bezwzględnego egoizmu państwowego w stosunkach międzynarodowych, zwłaszcza ze strony Francji rewolucyjnej, która bez żadnych skrupułów oddawała w ręce absolutyzmu państwo, zorganizowane teraz na zasadach przez tę Francję właśnie głoszonych. Ten akt bezprzykładnego gwałtu przeszedł prawie bez wrażenia w Europie. Na próżno patrycjusze weneccy protestowali przeciw traktatowi; w poczuciu swej bezsilności nie próbowali nawet zbrojnego oporu, a na ich protesty Bonaparte odpowiedział spokojnie, że nikt im nie broni prowadzenia wojny z Austrią. Dnia 18 stycznia 1798 roku wojsko francuskie opuściło Wenecję, złupiwszy arsenał i zabierając ze sobą dzieła sztuki, między innymi słynne konie z brązu, zdobiące kościół św. Marka; tegoż samego dnia Austriacy wkroczyli do miasta. Wobec nowego porządku rzeczy, część arystokracji, sympatyzując raczej z obcymi rządami, niż z Wenecją demokratyczną, z radością powitała najezdników. Ale znalazło się wielu patriotów ze wszystkich warstw społecznych, którzy boleśnie odczuli upadek ojczyzny, zdarzały się nawet wypadki samobójstwa z tego powodu. Były doża, Ludwik Manini, zmarł z rozpaczy w czasie składania przysięgi na wierność cesarzowi przed komisarzem austriackim, którym był jeden z prokuratorów św. Marka (Franciszek Pesaro). Do roku 1805 Wenecja pozostawała pod panowaniem austriackim, w ciągu dziewięciu następnych lat była pod władzą Napoleona; od r. 1815 do 1866 należała do Austrii. W r. 1848 lud wenecki pod wodzą Daniela Manina urządził powstanie i ogłosił niepodległość; po rozpaczliwych kilkumiesięcznych walkach Wenecja poddała się wojskom austriackim. W r. 1866 Wenecja przechodzi do królestwa włoskiego; aneksja ta została zatwierdzona przez plebiscyt ludu weneckiego znaczną większością głosów. Zobacz także temat : Zobaczyć Wenecję i wrócić na Ziemię
Jedni ją kochają, inni za nią nie przepadają. Jest zatłoczona, turystyczna i droga. Tak, Wenecja ma swoje wady, ale jest na tyle wyjątkowa, że przymykamy na nie oko i wciąż się nią zachwycamy. Trzecia wizyta w słynnym mieście kanałów upłynęła błyskawicznie. Za każdym razem odkrywamy coś nowego i nigdy nam się nie nudzi. Jeżeli zastanawiacie się, jakie Wenecja atrakcje oferuje, to musicie wiedzieć, że lista jest naprawdę długa. Jeden dzień to zdecydowanie za mało, żeby odkryć je wszystkie. Wystarczy jednak, aby poczuć nieco magii tego miejsca. Co warto zobaczyć, gdzie spać i jak przemieszczać się po Wenecji? Poniżej znajdziecie nasze wskazówki, które (mam nadzieję) pomogą wam w organizacji podróży. Wenecja atrakcje – co trzeba zobaczyć?Plac św. Marka (Piazza San Marco)Wieża Campanille – najlepszy widok w WenecjiMost Westchnień (Ponte dei Sospiri)Canal GrandeMost Rialto (Ponte di Rialto)Most Akademii (Ponte dell’Accademia)Bazylika Santa Maria della SaluteRejs na Burano i MuranoKiedy jechać do Wenecji?Wenecja – transportWenecja – gdzie spać? Nasz nocleg w WenecjiWenecja – gdzie zjeść? Wenecja atrakcje – co trzeba zobaczyć? Wenecja to miasto, które może się poszczycić największą na świecie ilością arcydzieł chronionych przez UNESCO. Tu praktycznie na każdym kroku spotykamy się z wielowiekową historią, unikatowymi zabytkami i masą wąskich uliczek, którymi spaceruje się niemal jak w labiryncie. Co chwilę będziemy musieli też przekroczyć większy lub mniejszy mostek, który pozwoli nam przedostać się na drugą stronę kanału. A tych w Wenecji jest ponad 150! Układ urbanistyczny tego miasta robi ogromne wrażenie. Wenecjanie zbudowali je bowiem na 117 wyspach, które połączone są ok. 400 mostami. Na jakie miejsca warto zwrócić szczególną uwagę i czego nie można przegapić podczas pobytu w Wenecji? Plac św. Marka (Piazza San Marco) Serce Wenecji i jeden z najsłynniejszych placów na świecie. Nazwany przez Napoleona najpiękniejszym salonem Europy, Piazza San Marco niemal o każdej porze dnia pełen jest turystów. Nie ma się jednak czemu dziwić. Wokół placu św. Marka, którego początki sięgają IX w., skupione są jedne z najwspanialszych zabytków w mieście. Większość ze znajdujących się w tym miejscu budowli powstała w XVI w. Wszystkie z nich mogą się poszczycić wyjątkowo zachwycającą architekturą. Bogato zdobiona Bazylika św. Marka, majestatyczny Pałac Dożów (Palazzo Ducale), w którym niegdyś urzędowali władcy Wenecji, wieża zegarowa (Torre dell’Orologio), którą wieńczą dwa posągi Maurów uderzających co godzinę w dzwon czy Campanille – dzwonnica, z której rozpościera się fenomenalny widok. Każdą z tych atrakcji Wenecji warto zwiedzić. Trzeba się jednak liczyć ze sporymi kolejkami. Wieża Campanille – najlepszy widok w Wenecji Wenecja poszczycić się może wieloma pięknymi widokami, ale jeżeli zamarzy się Wam podziwianie miasta z góry, to oczywistym wyborem powinien być taras widokowy we wspomnianej już wyżej dzwonnicy św. Marka. Wzniesiona między IX a XII wiekiem i wielokrotnie przebudowywana, słynna kampanila jest najwyższą budowlą w Wenecji (99 metrów). Wejście na jej szczyt (a w zasadzie wjechanie windą ;)) kosztuje 8 euro i trochę czasu, który trzeba odstać w kolejce. Mimo wszystko, warto to zrobić. Z góry rozpościera się bowiem przepiękna, 360-stopniowa panorama. Podziwiać można nie tylko Wenecję w pełnej krasie, ale też otaczającą ją lagunę i otwarte morze. Co ciekawe, kampanila w Wenecji była pierwowzorem dla podobnych budowli w innych miastach, w Piranie czy Rovinj. Most Westchnień (Ponte dei Sospiri) Jak dobrze wiecie, mostów w Wenecji jest od groma. Są takie, przez które przechodzi się bez większej refleksji, ale są też takie, przy których niemal każdy chce mieć zdjęcie. Do tej drugiej kategorii zdecydowanie zalicza się Most Westchnień. Jest to jedna z najważniejszych i najchętniej fotografowanych atrakcji Wenecji. Znajduje się nieopodal Placu św. Marka – konstrukcja łączy wschodnią ścianę Pałacu Dożów z budynkiem więzienia. Zaprojektowany przez Antonia Contina, zamknięty i zadaszony most w stylu barokowym zbudowano w 1614 roku nad Kanałem Pałacowym. Chociaż z mostem wiąże się wiele romantycznych legend, pochodzenie jego nazwy zazwyczaj przypisuje się smutnym westchnieniom więźniów, którzy przez maleńkie okienka po raz ostatni spoglądali na miasto, jednocześnie żegnając się z wolnością. Ponte dei Sospiri podziwiać można z sąsiednich mostów – Ponte della Paglia i Ponte della Cononica lub z perspektywy wody – płynąc gondolą. Most Westchnień od środka zobaczyć zaś mogą tylko osoby, które zdecydują się na zwiedzanie wnętrza Pałacu Dożów. Canal Grande Jak sama nazwa wskazuje, Canal Grande to największy kanał i jednocześnie najważniejsza arteria komunikacyjna w Wenecji. Wielki Kanał ma kształt odwróconej litery „S”, prawie 4 km długości i wije się przez środek miasta dzieląc je na dwie części. Słynny kanał (a właściwie cieśninę) zbudowano w XV wieku, w miejscu, w którym w starożytności płynęła rzeka. Brzegi Canal Grande łączą cztery mosty: Ponte dell’Accademia, Ponte degli Scalzi, Ponte di Rialto i Ponte della Constituzione. Przy jednej z najpiękniejszych ulic na świecie, jak często bywa określany Canal Grande, powstało wiele zachwycających budowli. Większość z nich wzniesiono w latach 1200-1700, a są to pałac Ca’ d’Oro, kościół Santa Maria della Salute, Palazzo Dario czy Fondaco dei Turchi. Wielki Kanał podziwiać można z wielu punktów w Wenecji i w zasadzie ciężko byłoby go ominąć podczas zwiedzania miasta. Na mnie jednak największe wrażenie zrobił podczas rejsu vaporetto o zachodzie słońca, co bardzo polecam i Wam zrobić. Most Rialto (Ponte di Rialto) Najstarszy i przez długi czas jedyny (do 1854 r.) most nad Canal Grande. Ponte di Rialto to jedna z wizytówek Wenecji, uwieczniana na niezliczonej liczbie zdjęć. Charakterystyczna, arkadowa konstrukcja z kamienia ma 48 metrów długości i 22 metry szerokości. Most Rialto jest też o tyle ciekawy, że umieszczono na nim kramy licznych rzemieślników (podobnie jak na Moście Złotników we Florencji). Przez most prowadzą trzybiegowe schody, z których środkowe tworzą jakby uliczkę handlową. Z tej jakże dostojnej budowli roztacza się piękny widok. Ciężko się nim jednak delektować, gdyż (obok Placu św. Marka) jest to jedna z najbardziej obleganych atrakcji Wenecji. W „godzinach szczytu” potrafi tu być naprawdę duży ścisk. Mimo wszystko samej budowli nie można odmówić urody. Most Akademii (Ponte dell’Accademia) Na liście „Wenecja atrakcje, które musisz zobaczyć” nie może zabraknąć także Mostu Akademii. Zbudowany w 1933 r. Ponte dell’Academia jest jednym z czterech mostów nad Canal Grande. Jego drewniano-żelazno konstrukcja nie jest co prawda tak imponująca jak wspomnianego wyżej Mostu Rialto, ale i tak warto tu przyjść. Dlaczego? Przede wszystkim dla jednego z najbardziej malowniczych i jednocześnie najbardziej znanych widoków w Wenecji. Byliśmy tu podczas każdej z naszych trzech wizyt w mieście kanałów i ten obrazek nam się jeszcze nie znudził. 😉 Dodatkowo, Most Akademii prowadzi do innego symbolu Wenecji – Galerie dell’Accademia, czyli muzeum prezentującego dzieła Leonarda da Vinci, Tycjana, Canaletto i wielu innych znamienitych malarzy. Bazylika Santa Maria della Salute Zlokalizowana nad Canal Grande, w bezpośrednim sąsiedztwie budynku Dogana di Mare, Bazylika Santa Maria della Salute z charakterystyczną kopułą, jest jednym z najbardziej majestatycznych i przykuwających wzrok zabytków w Wenecji. Prace nad świątynią projektu weneckiego architekta Baldassare Longhena rozpoczęły się w 1631 roku i trwały 50 lat. Powstała ona jako wotum dziękczynne dla Matki Boskiej za zakończenie epidemii dżumy. Zaraza, która szalała w Wenecji w latach 1629-1630, pozbawiła życia ok. 1/3 mieszkańców miasta. Po tych tragicznych wydarzeniach została jednak wspaniała pamiątka. Nie dość, że barokowa Bazylika Santa Maria della Salute sama w sobie jest majstersztykiem, to jeszcze w swych wnętrzach skrywa wspaniałe dzieła sztuki – w kościele umieszczono obrazy Tycjana i Jacopo Tintoretto. Wstęp do świątyni jest darmowy. Opłatą objęte jest jedynie zwiedzanie muzeum. Rejs na Burano i Murano Jedną z fajniejszych atrakcji, jaką możecie sobie zafundować w Wenecji jest wycieczka na okoliczne wyspy. Ma to sens zwłaszcza, jeżeli zostajecie w mieście dłużej niż jeden dzień. Wysp, na które można popłynąć jest sporo, jednak najpopularniejsze to Murano i Burano. Pierwsza słynie z produkcji szkła, druga zaś zabierze Was w tęczowy świat kolorów. Oba miejsca warto odwiedzić, ale to Burano będzie tym cukiereczkiem, tą wisienką na torcie. 😉 O tym, jak zorganizować rejs na Burano i dlaczego warto przeczytajcie w osobnym wpisie. Kiedy jechać do Wenecji? Każda pora roku jest dobra, żeby wybrać się do miasta kanałów. Niezależnie od tego, czy do Wenecji przyjedziemy zimą, czy latem, zawsze spotkamy innych turystów. Największe tłumy będą oczywiście w wakacje. W miesiącach jesienno-zimowych na ulicach jest luźniej (może poza karnawałem), ale jest też chłodniej i może popadać deszcz. Oczywiście, wciąż można liczyć na wyższe temperatury niż w Polsce i trafić na super pogodę. Dodatkowym argumentem za tym, aby odwiedzić Wenecję zimą mogą być też niższe ceny noclegów. Tak się złożyło, że w Wenecji byliśmy dwa razy we wrześniu i raz w październiku i podczas każdej wizyty świeciło piękne słońce. A tłumy? No cóż, nie udało się uniknąć. 😉 Po mieście najlepiej poruszać się pieszo. Po Wenecji nie można jeździć samochodem ani rowerem (za wyjątkiem wyspy Lido). Spacery to jednak czysta przyjemność, więc te zakazy nie powinny nikogo zniechęcić. Inną opcją na zwiedzanie Wenecji jest transport wodny. Polecam zwłaszcza o zachodzie słońca. Pozwala to podziwiać miasto z innej perspektywy i przy okazji odpocząć po całym dniu chodzenia. Do wyboru jest kilka opcji. Najtańsza to vaporetto – tramwaje wodne będące publicznym środkiem transportu w Wenecji. Korzysta z nich naprawdę dużo ludzi, a przystanki zlokalizowane są w wielu punktach w mieście, ale też na pobliskich wyspach. Jednorazowy bilet kosztuje 7,50 euro. Można również zakupić karnety 1-,2-,3- i 7-dniowe za odpowiednio: 20, 30, 40 i 60 euro. Dla wielu osób wizyta w Wenecji nie może się obyć bez rejsu gondolą, będącą jednym z symboli miasta. Ta atrakcja jednak uszczupli portfel o 80 euro za 30-minutową przejażdżkę (jedną gondolą można przewieźć 6 pasażerów). W godzinach stawka wynosi 100 euro. W obu przypadkach nie obejmuje to piosenek i napiwków. Wenecja – gdzie spać? Nasz nocleg w Wenecji Noclegi w Wenecji niestety do najtańszych nie należą. Jeżeli cena gra dla was rolę, to polecamy rozważyć spanie w Mestre, czyli lądowej części Wenecji. To rozwiązanie przetestowaliśmy już dwa razy i dla nas było to jak najbardziej OK. Oczywiście, jak wygramy kiedyś na loterii, to nie odmówimy sobie noclegu przy Canale Grande. Póki co, taka opcja się sprawdza bardzo dobrze. Zwłaszcza, że naprawdę nie było na co narzekać. Zatrzymaliśmy się w a&o Venezia Mestre 2, czyli sieci dobrze nam znanej, z pobytu w Monachium czy Dreźnie. Trafiliśmy rewelacyjnie, bo obiekt w Mestre dosłownie pachniał nowością (został otworzony w lutym 2019). Do gustu przypadł nam również nowoczesny design i luźna atmosfera. Dużym atutem była bliskość przystanku autobusowego, który znajdował się dosłownie pod budynkiem (wystarczyło przejść na drugą stronę ulicy). Stąd w 15 min. dojeżdżaliśmy do Wenecji. Jednorazowy bilet kosztował 1,50 euro. My jednak zdecydowaliśmy się na zakup jednodniowego karnetu za 20 euro, który był ważny zarówno na autobusy, jak i tramwaje wodne już w Wenecji. W pobliżu obiektu znajduje się również dworzec główny Venezia-Mestre. Tak więc osoby podróżujące pociągiem też będą miały wygodnie. Wenecja – gdzie zjeść? Italia nieodłącznie kojarzy nam się z jedzeniem, a włoska kuchnia to jest coś, o czym można by długo pisać. W Wenecji jednak (jak wynika z naszego doświadczenia) wcale nie tak łatwo trafić na smaki, nad którymi można by się rozpływać. Jeżeli nie zrobimy wcześniej researchu, możemy wylądować w jednej z zupełnie przeciętnych, turystycznych knajp, których jest wiele. I tak też bywało u nas wcześniej. Tym razem jednak troszkę się przygotowaliśmy i możemy polecić kilka niezłych miejscówek:– Trattoria – Bar – Pizzeria ai Bari – lokalnie, niedrogo, pyszna pizza, ale też inne dania;– Ristorante Osteria – bardziej elegancko, troszkę drożej, smacznie i duży wybór dań: pizze, makarony, owoce morza, mniej lokalnie;– I Tre Mercanti – gdyby Was naszła ochota na tiramisu;– Suso Gelatoteca – najbardziej instagramowe lody w Wenecji, ale obiecuję, że nie tylko wyglądają!, smakują naprawdę obłędnie. ***** Zapisz się do naszego newslettera, żeby nie ominęły Cię żadne nowości!